Kulinarne migawki - październik

To pierwszy taki migawkowo-wspominkowy post na smakociowym blogu. Pewnie spotkaliście się z podobnymi podsumowaniami już gdzieś, czy to cotygodniowymi czy z mniej określonego okresu czasu. Kilkanaście zdjęć i krótki komentarz. Postanowiłam sprawdzić, jak taka konwencja postu sprawdzi się u mnie i przede wszystkim czy przypadnie Wam do gustu. Więcej zdjęć możecie oglądać na moim instagramowym profilu. Świeża dostawa częściej niż na blogu ;) 

Październikowe wypieki: 

1. Sernikobrownie z musem truskawkowym, które przyniosłam do pracy dzień przed urodzinami.

2. Prosty i pyszny sernik z musem ze śliwek, które płakały z lodówki, żeby je zjeść.

3. Nie wyobrażam sobie jesieni bez jabłkowego crumble - tym razem dorzuciłam też śliwki i gruszki.

2. Kruchy placek z musem figowo-jabłkowym z fig, które przywiozłam z wakacji w Chorwacji.

Co słychać na talerzu:

1. Uwielbiam na śniadanie serwować sobie dania z jajek - np. omlet na bułce.

2. Kolejne jajeczne śniadanie: idealnie ugotowane jajko na półmiękko !

3. Improwizowana sałatka do pracy: w składzie tortellini, pomidor, prażony słonecznik i chrupki boczek.

4. Niezdrowe nocne przekąski - bo trzeba coś podjeść w czasie serialowego seansu.

Smaki w szklance:

1. Znacie Wostok? W swoim ulubionym "sklepie osiedlowym" trafiłam ostatnio na nowy, estragonowo-imirowy, smak tego napoju. Pycha!

2. W tym samym sklepie zaopatruję się też w smakowite cydrowe wynalazki np. gruszkowy Sherwood.

Na koniec:

1. Ryjek z łowami z grzybobrania.

2. Urodzinowy prezent, który podglądałam przed wręczeniem - oczywiście Jamie !

Więcej zdjęć do obejrzenia tutaj:

Zapraszam Was też do śledzenia mojego profilu na Twitterze, gdzie ostatnio nieco się uaktywniłam :)

Obserwuj @Smakocie