Delikatna, miękka, mleczna. Występuje w wielu kombinacjach smakowych, ale waniliowa wersja z sosem truskawkowym to chyba klasyk, którego każdy powinien spróbować. Może wydawać się dość wymyślnym deserem, ale wykonanie jej jest bajecznie proste - to zaledwie kilka składników, a potem już tylko szczypta cierpliwości i ciut koloru na koniec.
Składniki (na 4 porcje):
- na panna cottę:
100 ml mleka
250 ml śmietanki kremówki
50 gramów drobnego cukru
1 laska wanilii
3 łyżeczki żelatyny
3 łyżki letniej wody
150 ml jogurtu naturalnego (użyłam greckiego)
- na sos:
dwie garście truskawek
cukier
Przygotowanie:
Mleko i śmietankę wlej do rondla, dodaj cukier. Laskę wanilii przekrój na pół wzdłuż, wyskrob nasionka i dodaj je do rondla. Podgrzewaj całość - tylko do zagotowania i zestaw z palnika. W międzyczasie rozprowadź żelatynę w niewielkiej ilości wody. Wymieszaj ją energicznie z zawartością rondla, aż się rozpuści. Odstaw do przestudzenia, a następnie dodaj jogurt i wymieszaj wszystko do uzyskania jednolitej konsystencji. Przelej mieszankę do foremek np. kokilek i wstaw do lodówki na minimum 4 godziny.
Aby przygotować sos zmiksuj truskawki z cukrem. Jeśli masz ochotę przetrzyj sos przez drobne sitko, aby pozbyć się pestek.
Aby wydobyć panna cottę zanurz każdą foremkę w ciepłej wodzie, w razie potrzeby podważ delikatnie nożem (najlepiej plastikowym), odwróć do góry dnem nad talerzykiem - panna cotta powinna mniej lub bardziej leniwie wysunąć się z formy. Podawaj od razu, polaną sosem i przybraną owocami.
Mhmmmmm, aż trzeba będzie ją zrobić. Pycha :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Porywam chociaż jedną porcję! :)
OdpowiedzUsuńchodzi za mną od dawna taka panna cotta:)chyba się wreszcie skuszę, bo twoja tak bosko wygląda:)
OdpowiedzUsuń