Do przygotowania tego iście królewskiego i przepysznego, ale bardzo łatwego śniadania zainspirował mnie przepis na frittatę z książki "Nigella ekspresowo". Taki omlet na kanapce to nic innego, jak jajecznica z dodatkami w wersji "poranny leń" - podczas przygotowywania nie trzeba nawet mieszać ani też używać widelca przy jedzeniu. Po usmażeniu wystarczy frittatę podzielić, ułożyć na kromce chleba czy grzance, dodać liść sałaty, może pomidora i już! Czy to nie brzmi wspaniale? A jak wygląda! Ja nie mogę się oprzeć tym kolorom! Nawet w środku tygodnia można znaleźć czas na takie śniadanie. Zresztą, frittata o każdej porze dnia smakuje równie wyśmienicie! ;)
Składniki (1 porcja):
2 jajka
szczypta soli
masło do smażenia
ulubione dodatki np.:
posiekana dymka (lub szczypiorek)
pokrojona drobno szynka
wiórki żółtego sera
dodatkowo, do podania:
2 kromki chleba razowego
2 liście sałaty
pomidorki koktajlowe
dodatkowy szczypiorek
Przygotowanie:
Jajka rozmącić (np. w kubku) dodając szczyptę soli, można już teraz dorzucić część dodatków. Na małej patelni rozgrzać odrobinę masła, wylać masę jajeczną tak, aby pokryła dno patelni, na wierzchu porozrzucać dodatki (1). Smażyć na niewielkim ogniu, aż jajko się zetnie. Można podczas smażenia przechylając lekko patelnię podważać delikatnie brzeg frittaty, aby nieścięta masa wpłynęła pod spód i miała szansę się usmażyć. Po uzyskaniu odpowiedniego stopnia "dosmażenia", złożyć omlet na trzy części (2,3), przekroić na pół i ułożyć na przygotowanym wcześniej pieczywie. Posypać szczypiorkiem, podawać z sałatą i pomidorkami. Smacznego!
Jestem słodkolubnym śniadaniowcem, ale juz wiem, co jutro bedzie na kolacje :D
OdpowiedzUsuńAleż cudowne śniadanie.
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga i na pewno w najbliższym tygodniu je podkradnę! :)
No i dziekuję za dodanie wpisu do akcji :)
Dziekuje za dodanie przepisu do akcji
OdpowiedzUsuńTakie kolorowe kanapeczki od razu wprowadzają w przyjemny, wiosenny nastrój :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, chętnie bym zjadła takie śniadanko!!!
OdpowiedzUsuńCo za przepyszne zdjęcia, uwielbiam jajka, a w połączeniu z ciemnym chlebkiem i ulubionymi dodatkami to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńcudowne śniadanie :-)
OdpowiedzUsuńto jest po prostu idealne śniadanie dla mnie!! a kolory są rzeczywiście zachwycające! :)
OdpowiedzUsuńKochana Saro, sam opis wydał mi się apetyczny do tego stopnia, nie wspominając o zdjęciach, że ruszyłam jak zahipnotyzowana do kuchenki, zapaliłam gaz i przyrządziłam 'frittatę" - to z włoskiego? Cóż - bella! buona! (po włosku), excelente ! - jak mawia Igor (po hiszpańsku), a po polsku wyśmienita, piękna, pyszna!!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej i mam pewne fantazje w związku z przyjazdem do Szczecina i posiłkiem u Was..., buziaki
Dziękuję za wpisy, cieszę się, że moja śniadaniowa propozycja się Wam podoba! :)
OdpowiedzUsuńAga, bardzo mi miło, że wykorzystałaś mój przepis i to z taką pasją! Tak, myślę, że to słówko z włoskiego.
Super, że nas odwiedzisz, postaram się coś przygotować na tę okazję ;)
O mniam! Ale fantastyczne śniadanko! ;)Jutro zaraz sobie coś takiego zrobią! ;) I Prezydentowi! ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze żeby mieć czas, aby takie smakołyki na śniadanie przygotowywać :) Mogłabym takie jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńtakie śniadania to ja lubię :-)
OdpowiedzUsuńSwietne, kolorowe sniadanie - w sam raz na poprawe humoru w poniedzialkowy poranek :) Szkoda, ze rano zwykle mam tak malo czasu.
OdpowiedzUsuńjukejka, Maggie - to wcale nie jest czasochłonne śniadanie! :) A jeśli nie w dzień powszedni, to może chociaż w dzień wolny warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńAle świetne! W życiu bym nie wpadła na taki pomysł. Omlet na kanapce. Już się do mnie uśmiecha!
OdpowiedzUsuń