Przyznam, że dawno dawno temu zraziłam się do cukinii przez prostą potrawę, która wtedy wyjątkowo mi nie zasmakowała. Na szczęście od niedawna odkrywam to warzywo na nowo. A to dzięki wszelkim inspiracjom wokół, w tym dzięki moim znajomym, którzy niedawno przygotowali wspaniałą kolację właśnie z cukinią w tle. Sama byłam zdziwiona, jak to wszystko mi smakowało. Na stole znalazł się między innymi ów pasztet. Polecam! :)
Składniki:
3 szklanki cukinii startej na dużych oczkach
3 jajka (osobno żółtka i białka)
2 duże starte cebule
1,5 szklanki bułki tartej
200 g startego żółtego sera
sól i pieprz
Przygotowanie:
Cukinię wymieszać z żółtkami, a następnie dodać cebule, bułkę tartą, ser żółty, sól i pieprz i wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę, dodać do pozostałych składników i delikatnie wymieszać. Przełożyć do keksówki o długości 30 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. To ułatwi późniejsze wyjęcie gotowego pasztetu. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 220 C przez około 45 minut. Upieczony pasztet najlepiej wyjmować z formy, kiedy jest zupełnie przestudzony. Dzięki temu lepiej zachowa swój kształt. Podawać sam lub z dodatkami wedle uznania. Smacznego!
uwielbiam! :) placuszki z cukinii też wymiatają
OdpowiedzUsuńBardzo atrakcyjny!
OdpowiedzUsuńpomyliłabym go z pasztetem mięsnym;) wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńto ci niezły pasztet
OdpowiedzUsuńale fajny! muszę pokazać mamie, to może zrobimy, bo lubimy bardzo wszystkie domowe pasztety :) a takiego jeszcze nigdy nie widziałam!
OdpowiedzUsuńchętnie skosztuję nie-mięsnego pasztetu :)
OdpowiedzUsuńooo jaki fajny pomysł! sama często piekę pasztety ale takiego jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńrobię bardzo podobny, dodaję jeszcze tartą marchewkę i natkę pietruszki: http://kuchnia-domowa-ani.blogspot.com/2012/07/pasztet-z-cukinii.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Fajny, a wygląda jak z indyka albo kurczaka :)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl! :) Tak sobie tylko mysle, czy bulke tarta mozna zastapic otrebami? Chyba sprobujemy...
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysl, taki pasztet to zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, już wiem co dziś zjem na obiad:)
OdpowiedzUsuńJeszcze cukinia jest. Zatem chętnie to wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńAni grama mięsa? Co to za pasztet...
OdpowiedzUsuń-facet
Pysznie wygląda, muszę upiec podobny!
OdpowiedzUsuńszkoda, że z moim trybem piekarnika w mikrofalii mogę pozwolić sobie tylko na przypiekanie, a nie prawdziwe pieczenie ....
OdpowiedzUsuń