To druga kombinacja smaków jaką zdecydowałam się wypróbować, po tym jak pokochałam piec wytrawne tarty. A była to miłość od pierwszego upieczenia. Ciasto wyszło idealne - kruche, ale nie nazbyt. Trzymało w ryzach całe nadzienie, nie sprawiając kłopotów przy krojeniu. W dodatku pozwalało się podjadać, po tym jak odkroiłam jego nadmiar z brzegów naczynia. Maślany pyszny spód. A nadzienie? Zdecydowany smak wędzonego łososia w towarzystwie pozostałych składników jakby łagodnieje, wybija się szpinak - nie tylko wizualnie. Całość smakuje wyśmienicie - na ciepło i na zimno.
- na kruchy spód:
250 g mąki pszennej
125 g masła
szczypta soli
1 żółtko
25-50 ml zimnego mleka
ponadto: fasola sucha jaś
- na nadzienie:
250 g szpinaku (użyłam świeżego, może być też mrożony)
100-120 g serka typu ricotta
150 g wędzonego łososia w plastrach
ok. 50 g tartego żółtego sera
2 jajka
2 żółtka
350 ml śmietanki 30%
sól, pieprz
masło
Przygotowanie:
Najpierw przygotuj ciasto. W misce umieść mąkę, sól oraz posiekane w kostkę masło. Możesz tę część wyrabiania wykonać przy użyciu robota kuchennego, ja robię to ręcznie. Mieszaj wszystko palcami, w razie potrzeby rozcieraj większe kawałki masła, aż w końcu powstanie coś w rodzaju miękkich okruszków. Wtedy sięgnij po mikser ręczny z końcówką do wyrabiania ciasta (spiralną). Dodaj żółtko i miksuj, a następnie niewielkim strumieniem dolewaj mleko. Po chwili ciasto zmieni swoją konsystencję, zbije się w kulę. Odstaw mikser i chwilę ugniataj dłonią. Na koniec uformuj kulę, zawiń w folię spożywczą i schowaj do lodówki na 30 minut.
Liście szpinaku umyj pod bieżącą wodą, odetnij łodyżki i umieść na rozgrzanej patelni, na której wcześniej należy rozgrzać nieco masła. Smaż kilka minut, aż szpinak straci na objętości, a nadmiar soku wyparuje. Dopraw solą i pieprzem do smaku.
Piekarnik rozgrzej do temperatury 170 stopni C. Ciasto wyłóż na blat i wałkuj okrąg o średnicy większej niż wybrana forma do tarty. Następnie ciastem wyłóż formę pozwalając nadmiarowi ciasta otulać brzegi naczynia, na ciasto połóż kawałek papieru do pieczenia i wysyp suchą fasolą, aby ciasto nie wyrosło. Można zastosować ten trik, chociaż mi i bez niego ciasto wychodzi odpowiednie - nakłuwam je jednak widelcem. Piecz z fasolką 20 minut, następnie zdejmij papier i fasolę, nakłuj spód widelcem i piecz jeszcze 5 minut. Jeśli nie używasz fasoli 20 minut wystarczy. Po upieczeniu kruchego spodu odetnij ostrym nożykiem nadmiar ciasta na bokach naczynia.
Zwiększ temperaturę piekarnika do 180 stopni. W misce dobrze wymieszaj żółtka, jajka oraz śmietankę. Dopraw solą i pieprzem. Na upieczony kruchy spód wyłóż równomiernie podduszony szpinak, serek ricotta i plasterki wędzonego łososia. Posyp startym żółtym serem, a następnie zalej całość masą jajeczno-śmietankową. Piecz 30 minut. Podawaj na ciepło lub na zimno.
Czy mogę się wprosić na kawałeczek?? Wygląda przesmakowicie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Proszę bardzo, częstuj się! ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpewnie, niech smakowitości idą dalej w świat! ;)
UsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWYGLĄDA PRZEPYSZNIE :)
OdpowiedzUsuńmmm szpinak i łosoś to moje ulubione połączenie..świetna tarta ;)
OdpowiedzUsuńPysznie i pięknie :-)
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka zaczęła cieknąć po stopach taka apetyczna ta twoja tarta:)
OdpowiedzUsuńIdealna kombinacja smakow. Zakochalam sie i juz!
OdpowiedzUsuńIdealne połączenie smaków :). Przygotuję na pewno przy okazji spotkania z przyjaciółmi. Będzie świetną alternatywą dla zwykle zamawianej pizzy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakuje!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zupełnie źle mnie zrozumiałaś :) Chodziło o to aby skopiowany słowo w słowo tekst opatrzyć cudzysłowem i podać źródło lub napisać sposób przygotowania własnymi słowami. Nie chodzi o to, że wykorzystałaś przepis z mojego bloga, lecz że użyłaś dokładnie moich słów. Receptura nie podlega ochronie praw autorskich, tylko dokładne sformułowania, które ktoś napisał na blogu. Nie zrażaj się, takie po prostu są zasady i trzeba je uszanować. Dodam, że pisząc to reprezentuję wszystkich szanujących się blogerów. Bloguj dalej i szanuj prace innych blogerów :) Pozdrawiam!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaką właśnie robię mam nadzieję że wyjdzie tak samo pyszna :)
OdpowiedzUsuńDziś robię na późny obiad. Ciekawa jestem, jak będzie smakować.
OdpowiedzUsuńWyszła przepyszna! Po wyjęciu z piekarnika i przekrojeniu wnętrze było dosyć płynne :), ale to pewnie dlatego, że dałam dużo mniej jaj, bo tylko dwa. Dziękuję za przepis. Na pewno będzie powtórka.
OdpowiedzUsuńSzpinak + łosoś trafia idealnie w moje gusta, więc planuję na dniach wypróbować przepis, chciałabym tylko zapytać na jakiej średnicy formę jest taka ilość składników? :)
OdpowiedzUsuń