Trochę wspomnień z kilkoma słowami komentarza, czyli kolejna część kulinarnych migawek z mojego istagramowego konta. Sama bardzo lubię wracać do zdjęć ze swojej galerii, bo jeden mały obraz potrafi pzywołać cały ciąg zdarzeń, odtworzyć atmosferę - jest po prostu bezcenne. Dlatego dalej będę pstrykać, a Was zapraszam do przeglądania! :) Więcej oczywiście na Instagramie!
1. Listopad rozpoczęłam urodzinowo. Zrobiłam drugi w życiu tort, a potem nawet i trzeci.
2. Mrożone skarby, z których powstał sos do placuszków z ricotty.
3. Herbata z miodem i pomarańczą, którą próbowałam ratować chore gardło.
4. Smak dzieciństwa - czekoladki lodowe, oczywiście trzymane w lodówce!
5. Przysmak z mojego rodzinnego miasta - pasztecik z szczeciński, koniecznie z barszczykiem.
6. Piegus pełen pysznych bakalii (są tu nawet daktyle przywiezione z Chorwacji)
Wyprawa do Wrocławia:
1. Warsztaty fotografii kulinarnej
2. Krewetki już mi niestraszne - dzięki Karolino!
1. Książka kucharska do kolekcji, zdobyta w ostatniej chwili. Uff!
2. Choinka, oczywiście żywa i oczywiście z mnóstwem cukierków!
3. Uwielbiam dekorowanie pierniczków!
4. Rok zakończyłam domową degustacją cydrów.
Cudowne! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla takich migawek naprawdę chciałabym mieć smartfona, albo chociaż lepszy aparat w telefonie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo magiczna była Twoja zima :)