Jajeczne śniadanie to jeden z moich ulubionych sposobów na rozpoczęcie dnia. Uwielbiam omlety, jajecznicę czy jajo na (pół)miękko! A kiedy dzień musi się zacząć szybko - kiedy ja muszę wybiec z domu w pośpiechu, pakuję jajo do pudełka. Pastę pakuję! I wcinam, gdy dotrę na miejsce. Takie pierwsze śniadanie na wynos. Poniżej jedna z kombinacji smakowych i fajne połączenie faktur zarazem.
Składniki:
6 jajek
garść sera startego na grubych oczkach
1 łyżka majonezu
1 łyżeczka kwaśnej śmietany
garść ziaren słonecznika
sól, pieprz
Przygotowanie:
Jajka ugotuj na twardo, przestudź w zimnej wodzie. Na suchej patelni, rozgrzanej na średnim ogniu upraż ziarna słonecznika - mieszaj je co jakiś czas i pilnuj, żeby się nie spaliły. Powinny się lekko zarumienić. Gdy to nastąpi, przesyp je na talerzyk i zostaw, aby przestygły. Jajka obierz i pokrój w kostkę o wielkości około 1 cm. Moje pasty jajeczne maja różną "gramaturę" w zależności od tego, na co mam akurat ochotę. Nic nie stoi na przeszkodzie, by jajko pokroić drobniej lub wręcz rozgnieść je widelcem - to zależy od Ciebie. Do rozdrobnionych jajek dodaj starty ser, słonecznik i przemieszaj. Dodaj też majonez i śmietanę, wymieszaj wszystko i na koniec dopraw solą i pieprzem do smaku. Pastę możesz podawać bezpośrednio na pieczywie lub zapakować do śniadaniowego pudełka i jeść jak sałatkę w akompaniamencie smacznej buły!
Swego czasu bardzo często jadałam takie pasty, teraz zwyciężają jednak jajka na twardo:) ale Twoja propozycja bardzo mi się podoba, smakowicie:)
OdpowiedzUsuńJa z mężem bardzo często jem jajka w każdej postaci w weekendy :D i tym narobiłaś mi smaka.... zaoferuję to w sobotę :)
OdpowiedzUsuńświetna! zamawiam taką na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twój blog,szukając przepisu na spagetti z klopsikami,właśnie robię:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na blog o modzie:)
Mmmmm! Jak tu pysznie w tym poście :)
OdpowiedzUsuń