Jak przystało na prawdziwego mięsożercę wetknę nieco zwierzęcego białka nawet do sałatki. Mam jednak wrażenie, że przedstawione poniżej sałatkowe zestawienie to już niemal klasyk, więc obecność kurczaka nikogo nie zdziwi. Apetyczne połączenie różnorodnych faktur w subtelnej palecie bieli i żółci z delikatnie wybijającymi się orzechami. Chwyć nieco sałatki zamiast kanapki!
1 podwójny filet z piersi kurczaka
1 szklanka ryżu
1 puszka kukurydzy
1 puszka ananasa
około 80 g orzechów włoskich, posiekanych
2-3 łyżki majonezu
1-2 łyżki śmietany
sól, pieprz
curry (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Kurczaka umyć i oczyścić w razie potrzeby (z drobnych kości czy chrząstek), a następnie gotować około 20-25 minut w osolonym wrzątku. Pokroić w drobną kostkę. Ryż ugotować w osolonym wrzątku (Ja na 1 szklankę ryżu użyłam około 1 i 3/4 szklanki wody, wodę można doprawić szczyptą curry), a gdy jest już prawie idealny i cała woda została wchłonięta wyłączyć gaz i jeszcze chwilę trzymać pod przykryciem, a następnie wystudzić. W dużej misce wymieszać kurczaka, ryż, odsączoną kukurydzę, odsączonego i pokrojonego w kawałki ananasa oraz posiekane orzechy. Dodać majonez i śmietanę (można pominąć dodając więcej majonezu), doprawić do smaku pieprzem i solą. Najlepiej jeśli sałatka "przegryzie się" kilka godzin lub przez noc w lodówce. Smacznego!
Faktycznie, sałatka już właściwie klasyczna. Tyle, że z takimi klasykami to jest tak, że u każdego smakuje inaczej;)
OdpowiedzUsuńKlasyka jest dobra, klasyka jest pyszna. I niech tak zostanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie chwycę ;) Świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię, tylko tylko bez majonezu, więc zwykle zastępuję go np. jogurtem naturalnym ;-)
OdpowiedzUsuńIdealnie by pasowało zwinąć taką sałatkę w tortillę.
OdpowiedzUsuńMagda - racja! :D nawet najprostsza sałata ze śmietaną, którą dzisiaj wrzuciłam ma swoje różne wersje, jak widać w komentarzach! :D
OdpowiedzUsuńMarta - fajny pomysł! tortilla, liść zielonej sałaty i kurczakowa sałatka - to może być coś! :D
A mnie sie te orzechy podobaja. Lubie, kiedy cos poza warzywami mi chrupie w salatkach :)
OdpowiedzUsuńMaggie - właśnie za to lubię tę sałatkę! :)
OdpowiedzUsuń