Mocno orzechowe, a jednocześnie delikatne. Wzbogacone suszonymi owocami, które tak cudnie wyglądają po przekrojeniu. Bazą jest przepis na makowego piegusa. Tym razem, kiedy zabrakło maku, podmieniłam go na zmielone orzechy. Poniżej możecie zobaczyć wynik tej improwizacji.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą boże narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą boże narodzenie. Pokaż wszystkie posty
piątek, 2 stycznia 2015
środa, 19 lutego 2014
Paszteciki z kapustą i grzybami
Zatęskniłam ostatnio do zimowych, a może wręcz bożonarodzeniowych smaków. Kapusta z grzybami chodziła za mną od dawna, aż w końcu w moje ręce wpadł ten prosty przepis. Drożdżowe, rumiane paszteciki z aromatycznym farszem, koniecznie podane z czerwonym barszczem! Smakowały, nasyciły, ale mi ciągle mało. Następne chyba będą pierogi ;)
piątek, 21 grudnia 2012
Kakaowo-korzenne ciasteczka z pomarańczowym lukrem
Kruche, kakaowe, proste w przygotowaniu ciasteczka. Dzięki dodatkowi korzennych przypraw idealnie sprawdzą się jako grudniowe, przedświąteczne wypieki, a polukrowane nabiorą zdecydowanie bardziej odświętnego charakteru. Oczywiście na co dzień będą smakować równie wyśmienicie - do kubka gorącego kakao czy ulubionej herbaty. Ponadto paczuszka takich ciasteczek to dobry pomysł na słodki prezent dla bliskiej osoby. Do dzieła więc, foremki w dłoń!
wtorek, 25 września 2012
Paszteciki z farszem grzybowym
Rodzinne święta sprzed lat. Trzy pokolenia przy wspólnym stole. Paszteciki są bardzo proste, ale stanowią dla mnie ważny element wspomnień, które z przyjemnością przywołuję zamykając pyszny farsz w płatach ciasta. Delikatna lekka i rumiana skorupka skrywa aromat pieczarek z nutą leśnych grzybów i cebuli. Barszcz czerwony do kompletu to mus! Może to trochę dziwne, ale ja już czekam na grudzień i święta :)
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Ryba po grecku i... usprawiedliwiam się
Breaded fish with braised vegetables - scroll down for English
Usprawiedliwiam się, bo ostatnio, jak pewnie część z Was zauważyła, moja blogowa aktywność nieco spadła. Zaniedbałam trochę odwiedziny innych blogów i komentarze, zmniejszyła się też częstotliwość zamieszczania postów. Tak zapewne będzie przez najbliższe parę tygodni, ale to tylko tymczasowe zaniedbanie! ;) Na gotowanie czy też pieczenie, a w tym także na nowe pomysły zwyczajnie brakuje mi ostatnio czasu. Przede mną kulminacyjna część naukowych zmagań związanych z ukończeniem edukacji akademickiej i to one są wszystkiemu winne (a właściwie ja jestem winna, bo wcześniej się z nimi skutecznie nie uporałam). Mam nadzieję, że szybko sobie z nimi poradzę, liczę oczywiście na wasze kciuki! ;) To tyle gwoli wyjaśnienia - czułam, że muszę się trochę uzewnętrznić w tej sprawie.
Usprawiedliwiam się, bo ostatnio, jak pewnie część z Was zauważyła, moja blogowa aktywność nieco spadła. Zaniedbałam trochę odwiedziny innych blogów i komentarze, zmniejszyła się też częstotliwość zamieszczania postów. Tak zapewne będzie przez najbliższe parę tygodni, ale to tylko tymczasowe zaniedbanie! ;) Na gotowanie czy też pieczenie, a w tym także na nowe pomysły zwyczajnie brakuje mi ostatnio czasu. Przede mną kulminacyjna część naukowych zmagań związanych z ukończeniem edukacji akademickiej i to one są wszystkiemu winne (a właściwie ja jestem winna, bo wcześniej się z nimi skutecznie nie uporałam). Mam nadzieję, że szybko sobie z nimi poradzę, liczę oczywiście na wasze kciuki! ;) To tyle gwoli wyjaśnienia - czułam, że muszę się trochę uzewnętrznić w tej sprawie.
A jeśli chodzi o rybę po grecku, to - wbrew nazwie, typowo polskie danie, o którym Grecy nie mają pojęcia ;) Może niektórym z Was kojarzy się jednoznacznie ze świętami, ale u mnie pojawia się także na co dzień. Kolory urzekają. Uwielbiam na ciepło. Po prostu muszę ją sobie podgrzać. Koniecznie dla mnie do tego chleb z masłem, no i widelec w ruch! Klasyk. Polecam :)
Składniki:
ok. 700-1000 g mrożonych filetów rybnych (np. dorsz, morszczuk lub mintaj)
mąka kukurydziana do panierowania (można użyć pszennej)
1 jajko do panierowania (można pominąć)
duża cebula
3-4 marchewki - starte
1 duża pietruszka - starta
słoik koncentratu pomidorowego (ok. 150-200 g)
sól, pieprz
Przygotowanie:
Filety z ryby rozmrozić i odsączyć z wody. Można skropić sokiem z cytryny. Przyprawić solą i pieprzem, panierować w jajku i mące (lub w samej mące) i smażyć na rozgrzanym oleju do zarumienienia obu stron. Po usmażeniu kawałki ryby odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym, podzielić na mniejsze części i odstawić. Cebulę pokroić w dość drobną kostkę i zeszklić na oleju na osobnej, dość dużej patelni. Gdy cebula się zeszkli dodać do niej startą marchew oraz pietruszkę, wymieszać i dusić wszystko około 20 minut aż warzywa zmiękną. Na koniec dodać koncentrat pomidorowy i wymieszać, dodać pieprzu i soli do smaku. Rybę oraz warzywa przekładać warstwami do dużej salaterki. Na samo dno nałożyć kilka kawałków ryby, następnie przykryć je duszonymi warzywami, ułożyć kolejne kawałki ryby, dalej warzywa i tak do wyczerpania składników. Odstawić do "przegryzienia się" smaków, najlepiej na kilka godzin do lodówki (po wstępnym przestudzeniu). Podawać na zimno lub po podgrzaniu, do ulubionego pieczywa.
BREADED FISH WITH BRAISED VEGETABLES
In Poland it is called "Greek-style fish" ("ryba po grecku"), but it has nothing to do with Greek cuisine. It is often served on Christmas Eve dinner but not only. It's good as a daily meal, served cold or hot.
Ingredients:
about 700 g white fish fillets
cornmeal for breading
egg for breading, beaten (you can skip that and use only cornmeal)
1 onion diced
3-4 carrots peeled and grated
1 root parsley peeled and grated
about 150-200 g of tomato concentrate
salt, pepper, oil for frying
Preparation:
Cover fish fillets with egg and cornmeal breading and fry them on hot oil until golden, on both sides. After that you can put them aside on the paper towel to get rid of extra oil. Divide them in smaller pieces. On the other frying pan fry diced onion on the low heat until soft. Add grated carrots and root parsley. Braise for about 20 minutes on the low/middle heat until vegetables are soft, stir from time to time. Add tomato concentrate, mix and season with salt and pepper. Put fish and vegetables in a large bowl in layers. Put some fish on the bottom, cover with some vegetables, then again - some fish pieces and vegetables on the top. It's good to leave it for few hours and put in the fridge, so all flavoures are well combined. Serve cold or hot with bread.
Thank you for stopping by! Please, feel free to leave your comment in English! I will be pleased :)
środa, 21 grudnia 2011
Piernikowe choinki
Pomysł na piernikowe choinki podpatrzyłam na kilku blogach i stronach kulinarnych. Bardzo mi się spodobały i stwierdziłam, że muszę też takie zrobić! Zapakowałam swoje choinki tak, żeby móc podarować je bliskim jako dodatek do mikołajowych prezentów.
Składniki:
Moje tegoroczne piernikowe choinki zostały wykonane według przepisu na pierniczki "last minute".
Lukier:
1 białko jajka
1-1,5 szklanki cukru pudru
Białko dobrze wymieszać z 1 szklanką cukru pudru i ewentualnie dosypywać więcej tak, aby uzyskać dość gęstą i jednolitą konsystencję lukrowej "zaprawy".
Przygotowanie choinek:
Z ciasta na pierniczki za pomocą foremek wykrawać gwiazdki w minimum 5 różnych rozmiarach. Piec zgodnie z przepisem. Następnie po wystudzeniu za pomocą lukru łączyć kolejne części choinek. Zdobienie to już zupełna dowolność. Można polać lukrem, przyozdobić nim choinkę jedynie miejscowo, można także użyć polewy czekoladowej, posypać cukrowymi perełkami, skórką kandyzowaną z pomarańczy, orzechami... Należy puścić wodze fantazji! ;)
wtorek, 20 grudnia 2011
Pierniczki "last minute" i ich dekorowanie
To moje pierwsze świąteczne pierniczki! Trochę późno się za nie zabrałam, poratowałam się więc przepisem z bloga "Moje Wypieki". Pierniczki te nie muszą leżakować, żeby zmięknąć i od razu są dobre do jedzenia. Potwierdzam - nie tylko przyjemnie i z łatwością się je gryzie, ale są też przepyszne! Nie wiem jaka część przetrwa do samych świąt... ;) Przepis trochę zmodyfikowałam właściwie tylko dlatego, że zabrakło mi nieco mąki żytniej razowej i uzupełniłam ją pszenną zwykłą.
Z takich pierniczków przygotowałam także piernikowe choinki.
Z takich pierniczków przygotowałam także piernikowe choinki.
Składniki (na 6 blach, około 80 sztuk):
590 g mąki pszennej
60 g mąki żytniej razowej
3 duże jajka
190 g cukru pudru
150 g masła, roztopionego
150 g miodu
1 czubata łyżka przyprawy do piernika
1 czubata łyżka kakao
1 i 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać w misce, wyrobić ciasto (będzie lepkie). Rozwałkować dość grubo (nie mniej niż 4 mm), podsypując (blat, wałek i samo ciasto) mąką aby się nie kleiło. Foremkami wycinać kształty według uznania, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia pozostawiając nieco miejsca miedzy pierniczkami i piec w temp. 180 stopni około 8 - 15 minut (mam wrażenie, że moje piekły się nawet do 20 minut). Trzeba je podpiec do takiego momentu aby tuż po wyjęciu były lekko miękkie. Podczas studzenia na kratce stwardnieją i będą akurat. Udekorować według uznania lub zostawić bez dekoracji i natychmiast degustować! ;)
Ja do przyozdobienia swoich pierniczków użyłam lukru z białka i cukru pudru oraz kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Ja do przyozdobienia swoich pierniczków użyłam lukru z białka i cukru pudru oraz kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)